To była rodzinna i sentymentalna premiera. Na ekranie kina Centrum został wyświetlony film dokumentalny Andrzeja Mosia, którego bohaterką stała się Janina Znamirowska, wyjątkowa polonistka, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Koninie. Mimo iż w naszym mieście zabawiła jedynie 10 lat, odcisnęła piętno na młodych ludziach. Jest dla nich ważną postacią aż do dziś.

Pani prof. Znamirowska otwierała młode głowy. – Ten film jest poniekąd skutkiem tego, jak nas kształtowała, wychowywała i uczyła. Mogę powiedzieć, że przygodę z filmem zacząłem, dzięki Pani Profesor – powiedział Andrzej Moś, scenarzysta, reżyser, absolwent prawa po mieczu oraz absolwent PWSFTviT im. Leona Schillera w Łodzi. Tak samo było z innymi bohaterami – lekarzami, często światowej sławy, marynarzami, nauczycielami akademickimi, nauczycielami, inżynierami, architektami, artystami i naukowcami, którym mówiła: – Wy musicie to wiedzieć, bo w przyszłości będziecie inteligentami. Te słowa wzięli sobie głęboko do serca. Pani Janina Znamirowska nauczyła swoich uczniów o wiele więcej niż zakładała podstawa programowa języka polskiego. Zyskali intelektualną ogładę, rozbudziła w nich ciekawość świata i przygotowała do życia. Jak powiedziała po seansie, sztuka jest wszystkim i nie pozwala człowiekowi upaść, ani moralnie, ani psychicznie. Zresztą, Pani Profesor, mimo iż jest 94-latką, wciąż jest ciekawa świata, ludzi i książek. – Po stokroć dziękujemy, że jest pani z nami, że wychowała pani tak pięknych absolwentów – mówił podczas premiery poruszony Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina.

Warto nadmienić, że bohaterka dokumentu Andrzeja Mosia, przeszła w życiu, szczególnie we wczesnym dzieciństwie i młodości, wielkie trudności. Przeszła długą drogę, nim przyjechała w 1965 r. do Konina. Być może te kłopoty, fakt, że jej samej ktoś podał rękę, spowodowały, że tak pięknie potrafiła pracować z młodymi ludźmi i budować więzi, które jak było widać 25 czerwca w Konińskim Centrum Kultury – przetrwały do dziś. Sala widowiskowa była pełna jej dawnych uczniów, którzy sami są już dziadkami. W spotkaniu uczestniczyła też rodzina Pani Profesor aż do prawnuczka. Obecna była również popularna pisarka, Katarzyna Grochola, również uczennica Pani Profesor.

Film wymyśliły uczennice prof. Znamirowskiej, Maria Czajor i Ewa Kulczycka, które mają z nią stały, świetny kontakt. Poszły z tym do Damiana Kruczkowskiego, dyrektora MBP im. Zofii Urbanowskiej związanego ze Stowarzyszeniem Sympatyków i Absolwentów I LO im. Tadeusza Kościuszki w Koninie, który napisał wniosek na mały grant z budżetu miasta i tak ruszyły zdjęcia. Powstały w Koninie i Krakowie, realizowali je Andrzej Moś i Zdzisław Siwik, dokument zmontował Marcin Oliński – filmowcy z Konińskiego Centrum Kultury. Pięknym akcentem były archiwalne wypowiedzi Jana A.P. Kaczmarka, kompozytora i muzyka, absolwenta Kościuszkowskiej szkoły w naszym mieście. Zmarły w ubiegłym roku laureat Oskara za muzykę do "Marzyciela" w ciężkiej chorobie, kiedy komunikował się za pomocą alfabetu, powiedział Pani Profesor: "Była pani najważniejszą osobą w  moim życiu". To piękne wyznanie, nie było jedynym wspomnieniem. Michał Ziobrowski, nauczyciel Państwowej Szkoły Muzycznej I i II Stopnia im. I. J. Paderewskiego w Koninie, wykonał na pianinie dawny hymn I LO skomponowany przez słynnego koninianina z czasów, gdy on sam był jego uczniem.

Po seansie oklaskiwanym na stojąco, goście prof. Janiny Znamirowskiej spotkali się w Strefie K, na torcie z cukierni Preuss ze znamiennym napisem: „Dziękujemy!”, kawie i symbolicznej lampce wina, gdzie także zaintonowali „Sto lat!”, poprawiając tekst tej biesiadnej piosenki na „Dwieście pięćdziesiąt lat!”. Pani Profesor otrzymała też autorską książkę i dwa portrety Konina narysowane piórkiem przez Józefa Mazurkiewicza, który był młodym nauczycielem w czasach, kiedy ona pełniła już funkcję wicedyrektora I LO w Koninie.

Pani Profesor wzięła też udział w spotkaniu ze swoim byłym uczniem, pochodzącym ze Skulska prof. dr hab. medycyny, Andrzejem Jakubowiakiem, który jako hematolog zrobił karierę naukową w Stanach Zjednoczonych, prowadząc badania nad białaczką, chłoniakiem i chorobą Kahlera.
Dokument Andrzeja Mosia obejrzeli też obecni uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Koninie i oni również spotkali się z niezwykłą prof. Janiną Znamirowską. Do szkoły powędrowała też wystawa zaaranżowana przez Justynę Zacharek z MBP (kilka tygodni wcześniej można ją było oglądać tamże) na temat głównej bohaterki filmu „Być jak Znamirowska”, uzupełniająca wiedzę o niej.

Dokument był bogaty nie tylko we wspomnienia bliskich Pani Profesor uczniów. Wypełniała go też bogata ikonografia, będąca zapisem ich młodości, działań twórczych, radości i tamtych czasów. Znalazł się w nim również fragment filmu z rozdania świadectw, nakręcony amatorsko przez jednego z jej wychowanków.

Pani Profesor, która była osieroconym dzieckiem i polską repatriantką przebyła do nich długą drogę ze Lwowa, przez Kraków, Oświęcim aż do Konina, gdzie uczyła polskiego i tego jak być pięknym człowiekiem. W 1975 r. wyprowadziła się z mężem Kazimierzem do Gliwic, gdzie otrzymał pracę, by po latach znów zatrzymać się w Krakowie. A teraz znów zawitała do Konina!

REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK