Był ,,Scenariusz dla samotnych kobiet’’ i ,,Szczęście’’. Dwa spektakle, które zachwyciły, rozśmieszyły i dały do myślenia konińskiej publiczności. A zaprezentował je w Konińskim Domu Kultury Lekki Teatr Przenośny z Chorzowskiego Centrum Kultury.


Spektakle Lekkiego Teatru Przenośnego były jednym z punktów programu tegorocznej inauguracji roku kulturalnego w Koninie. Publiczność dopisała, co oznacza, że takie wydarzenia cieszą się dużym zainteresowaniem koninian. W Strefie K zasiadło blisko 90 osób, takie kameralne przedstawienia to naturalne środowisko aktorów.

- Dyrekcja Chorzowskiego Centrum Kultury wciąż nas zachęca, żebyśmy przeszli na dużą scenę, ale my pozostajemy na naszym trzecim piętrze, gdzie jest 40 krzeseł dla publiczności. Za to gramy dużo i dzięki temu podnosimy swój warsztat – mówi Teresa Adamkiewicz, naddyrektor Lekkiego Teatru Przenośnego. Dlaczego naddyrektor? Lekki Teatr Przenośny mieści się na trzecim piętrze Chorzowskiego Centrum Kultury. Tuż nad gabinetami dyrekcji…

Teresa Adamkiewicz razem z Mirosławem Orzechowskim reaktywowała w 2005 roku Lekki Teatr Przenośny. Mirosław Orzechowski jest reżyserem i scenarzystą spektakli. To multiartysta. Maluje, pisze scenariusze, wiersze, był też naukowcem. Teresa Adamkiewicz ma również 6 zawodów, więc współpraca układa się im wspaniale.

- Szczęśliwie jesteśmy już w tym wieku, że możemy się po prostu bawić – mówi Teresa Adamkiewicz, która bardzo przeżywała przyjazd do Konina. W końcu tutaj, w Konińskim Domu Kultury, zaczynała swoją karierę jako instruktor teatralny.

Lekki Teatr Przenośny to wyjątkowa sprawa. Nie grają tu zawodowi aktorzy. To nauczyciele, informatycy, urzędnicy, był też dyrektor banku czy osoby bezdomne. Taka pasja, a dla niektórych karma…

- Chciałem wejść tu tylko na chwilę, ale dyrektorstwo mnie skaptowało w sposób nieoczekiwany i skuteczny. Najpierw okłamali mnie, że jestem świetny, a jak już się zdecydowałem to powiedzieli mi prawdę. I tak pracują nade mną od ponad roku, a ja dalej trwam – mówi Tomek Kurczyna, który na co dzień pracuje jako informatyk. – Pracuję z maszynami cyfrowymi i to jest proste 0 1 1 0 i tak dalej. A w teatrze muszę okazywać emocje. To ciężki kawałek chleba, ale może taka moja karma. Muszę to przerobić w swoim życiu.

Ewa Paleta-Hanusa przyszła do Lekkiego Teatru Przenośnego dwa i pół roku temu.

- Tak szczerze to zawsze chciałam się pobawić aktorstwem – mówi. – A drugi powód był taki, że mój mąż interesuje się muzyką, gra w zespole i często wychodzi. Ja zostawałam w domu. W końcu stwierdziłam, że dlaczego miałabym nie realizować swoich marzeń. Postanowiłam zostać aktorką. Amatorką, ale aktorką.

Lekki Teatr Przenośny działa już 20 lat. Teraz prezentuje 5 spektakli, powstają też kolejne. Premiera nowego już w październiku. 

REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK